Ogłoszenie było krótkie i dramatyczne: Jestem nieszczęśliwa, pomocy!
Świat zareagował natychmiast. Nie minęła godzina, a cała moja skrzynka mailowa zapełniła się wiadomościami, pod drzwiami walały się sterty ulotek a telefon rozładował się od nadmiaru rozmów.
Oferty były przenajróżniejsze, jednak w ogólnym przesłaniu sprowadzały się do jednego: wyluzuj się, dziewczyno! O co ci chodzi?
Jesteś nieszczęśliwa? To nie myśl o tym, zapomnij, zostaw to! Czekolady sobie kup! Albo czemu tylko czekolady, idź na zakupy, odstresujesz się! Albo zrób sobię maseczkę, do kosmetyczki idź, do kina, do fryzjera, jubilera, manikiurzystki! Skorzystaj z nowej, jedynej, niepowtarzalnej oferty wczasów w SPA! Tam zapomnisz o wszystkich problemach! Daj się poniesć smakowi naszego jogurtu! Wypróbuj nowy szampon, poczujesz się jak w niebie! Kup sobie wełnianą pościel! Piwa się napij, papierosa zapal! W naszym kasynie pobawisz się i wygrasz pieniądze! Nowa gra komputerowa, zapomnisz o całym świecie! Weź tabletkę, ból minie! Albo weź od razu kilka, zobaczysz, taaaki odlot!
Nie myśl o tym, zapomnij, zostaw to! Najważniejszy jest sukces! No, dalej, uśmiechnij się w końcu! Don't worry be happy, keep smiling, show must go on,a wtedy wszystko będzie dobrze!
Ulotki były kolorowe i kuszące,a głosy w reklamach niezwykle przekonujące. Ofert było tyle, że poczułam się skołowana - co wybrać? Zaczęłam powoli przeglądac każdą wiadomość, uważnie czytając nawet literki napisane maleńkim druczkiem. Nagle okazało się, że co druga oferta jest ważna miesiąc po doładowaniu konta, cena jest promocyjna tylko gdy wykupisz stały abonament, przedawkowanie grozi śmiercią. Zniechęcona chciałam zgnieść wszystkie ulotki i za jednym zamachem wyrzucić do śmieci. Wtedy spomiędzy reklamy SPA i folderu z ofertą telefonii komórkowej wypadła niewielka, cienka biała koperta. Musiałam ją przeoczyć. W środku był list.
Jesteś nieszczęśliwa? Powiedzieli Ci, że masz zapomnieć. Nie, nie zostawiaj tego problemu, nie zajedz go, nie próbuj go przegrać w kasynie, zamaskować kosmetykiem, zapić alkoholem. Ty się właśnie nad nim pochyl, popatrz, pomyśl! Mówisz,że jesteś pewna, że Ty w tej sprawie nic nie możesz. To przyjmij ten ciężar, weź na swoje ramiona, przytul go do policzka, pogłaszcz dłonią. A potem chodź za Mną. Chodź za mną- to znaczy, że nic od tej drogi nie może być ważniejsze - ani mecz, ani koncert, ani impreza, ani telewizor, komórka czy laptop. Chodź za Mną- to znaczy za nikim innym, ani za przyjaciółmi, ani za rodziną, ani za Brzydulą, ani za tym uroczym wokalistą, co tak ładnie śpiewa, że pójdzie pod wiatr. Możesz iść obok nich,możesz iść z nimi, ale tak, żeby nie przesłaniali Ci Mnie.
Obiecuję Ci, że to nie będzie łatwa droga. To nieprawda, że wszystko będzie dobrze. Na początku poniesie Cię euforia. Ale któregoś dnia poczujesz, że masz dosyć. Może ktoś Ci podstawi nogę,popchnie Cię, może ciężar bedzie za duży i upadniesz. Może kiedyś rzucisz ten ciężar z impetem i wykrzyczysz najgłośniej jak się da: Dlaczego ja? Po co mi to dałeś, nie chcę tego, nie mam siły, ja już to długo niosłam, daj to Basi/Krysi/Marysi, ona nic nie niesie, to niesprawiedliwe!
Weź swój krzyż i chodź za Mną. Na tej drodze każdy coś niesie, bo:
"Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.(Mt 10, 38)".Kiedy będzie Ci ciężko, wyszeptaj słowa poety:
"Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie"Pomyśl, czego się możesz z tego bólu nauczyć, co możesz dać innym.
A potem zatrzymaj się na chwilę i spójrz w gwiazdy. Albo zachwyć się maleńkimi listkami polnej stokrotki.
Ten, który zawsze na Ciebie czeka.
2 komentarze:
Oj, On czeka, to prawda....
MałGosia
Takie prawdziwe i piękne!
Dziękuję :))
Prześlij komentarz